Drugie Międzynarodowe Triennale Rysunku Studenckiego
Nadesłano prace rysunkowe 278 autorów. Jury selekcyjne, pod przewodnictwem prof. Pawła Frąckiewicza, dopuściło do drugiego etapu 156 prac 119 autorów. 3 lutego 2017 roku Jury Nagród, któremu przewodniczył dr Paweł Warchoł wyłoniło 14 finalistów konkursu. Wernisaż i wręczenie nagród w poniedziałek 8 maja o 18.00 w Rondzie Sztuki.
Międzynarodowe Triennale Rysunku Studentów Wyższych Szkół Artystycznych po trzech latach od inauguracji wchodzi do historii jako wartościowe doświadczenie, konfrontujące jakość i kondycję rysunku w wielokulturowym spojrzeniu twórczych środowisk akademickich. Druga odsłona przeglądu udowadnia sens kontynuacji takich porównań, wpisując się w międzynarodowy dyskurs o rysunku jako wartości kształtującej fundament rozwoju artystycznego i fundament świadomości jego nadawców.
Triennale potwierdza swoją wagę i znaczenie, nie tyle w dyskursie, co we – wciąż trwającym – sporze o miejsce tego medium w edukacji artystycznej wobec naciskających go działań alternatywnych (cyfra, wideo, komputer..).
Przy wyborze prac nominowanych do nagród, podczas drugiego etapu konkursu widać było siłę r ó ż n i c y poszczególnych poetyk. Różnicy, która broniła własnych, odrębnych spojrzeń. To, co różniło indywidualne postawy i ich projekcje w bardzo szerokim wachlarzu stylistyk, świadczy o dużym potencjale wewnątrz dyscypliny, wobec czy wbrew programom poszczególnych szkół. Wybór jest zawsze wyborem, jest deklaracją subiektywną, a dopiero wystawa, stając się nagrodą i świętem rysunku wyzwolonego, daje możliwość zarówno analitycznej refleksji całości, jak i autorskich pojedynczości w wywalczonej dla siebie przestrzeni galerii. Bezpośrednia konfrontacja prac na ekspozycji pozwala wyłuskiwać takie postawy, w których wychodzenie z pewnego klucza może przełamywać tabu, stereotyp Pracowni, a buntując się tworzyć własną hierarchię wartości.
Siła rysunku tkwi także w r ó ż n i c y pomiędzy ekspansywną wędrówką po nowych terenach, a stałymi powrotami do korzeni, do pierwowzoru, do natury. Taki dylemat rozpiętości znaczeń był mocnym argumentem żywotności i rozwoju dyscypliny podczas konkursowych rozstrzygnięć. Przekraczając granice, rysunek stąpa po terytoriach niepewności, ale w granicach decyzji własnych, świadomych takich aneksji, przejęć i zawłaszczeń. Niezależnie od swych przekroczeń rysunek jawi nam się w swej czystości istnienia, w wyzwolonym osobnym bycie i w takiej uniwersalnej, bezkompromisowej projekcji chcielibyśmy go widzieć zawsze.
Janusz Karbowniczek