Grzegorz Hańderek metaforyzuje aktualną imagologię
Wystawa Grzegorza Hańderka "Nic się nie stało" w bytomskiej Kronice
Tytuł wystawy, zapożyczony z kibicowskich haseł mających osłodzić gorycz porażki, odnosić też może do nieprzepracowanej winy, tabuizowanej i wypartej. Ekspozycja składa się z korespondujących ze sobą instalacji, ucieleśniających zagadnienie emocji w przestrzeni publicznej oraz kwestii nadawania sensu klęsce. Grzegorz Hańderek metaforyzuje aktualną imagologię – rozpoznane komunikaty emocjonalne, mające za zadanie zbudowanie plemiennej wspólnoty, jej mobilizację.
Pierwsza instalacja układa się w grubą prostokątną warstwę wosku, imitującą mozaikę/dywan na podłodze. Materiał nawiązuje do zużytych, rozpuszczonych zniczy, płomienia używanego jednocząco w strukturach plemiennych, manifestacjach etc. Wosk odnosi się również do wyobrażeń związanych ze śmiercią i strategii pozwalających pogodzić się z brakiem (żałoba, trauma, melancholia). Druga składa się z analogicznej kształtem i grubością warstwy namokłej ziemi – murawy, pokrytej liniami boiskowymi usypanymi wapnem. W bezpośrednim odniesieniu odnosi się do wydarzenia sportowego (nawiązanie do „zwycięskiej porażki” z RFN w tzw. meczu na wodzie podczas Mistrzostw Świata w piłce nożnej w 1974 roku), ale ziemia to również matka w nacjonalistycznym porządku symbolicznym. W ofiarnym zapłodnieniu ziemi przelaną krwią o przestrzeń dokonuje się mityczna odnowa grupy etnicznej. Kluczowe znaczenie w obu instalacjach ma materiał, jego właściwości fizyczne i pochodna symbolika. Materia, po której chodzimy, na której organizuje się wspólnota. Konsystencja i lepkość zależne są od temperatury: wosk nie rozpuszcza się w wodzie vs. mokra murawa.
Stanisław Ruksza, kurator wystawy
Grzegorz Hańderek
- profesor sztuk plastycznych
- profesor
- Rektor
- profesor sztuk plastycznych
- profesor
- Rektor