Przyleganie w Rondzie Sztuki
Wydeptując linie w terenie, Richard Long rozszczelnia tradycyjne pojęcie rzeźby. Jej zakres rozlewa się na kolejne kilometry, włączając zarówno ciało wędrowca, inne gatunki, których trajektorie przecina, topografie terenu, warunki atmosferyczne. Przyglądanie się krajobrazowi w zwolnionym tempie chodu, uświadamia wypartą sieć środowiskowych zależności. Kumuluje w sobie ślady palącego słońca, potu, kurzu, pyłków roślin, zbieranych mimowolnie na powierzchni skóry.
To odmierzanie odległości przy użyciu własnego ciała stało się na wystawie „Przyleganie” impulsem do przyjrzenia się archiwum ruchów, wykonywanych przez zaproszone artystki i artystów w ramach prywatnych kartografii. Większość z nich od dłuższego czasu bada materię ziemi, podejmując próby jej odczytania. Grunt objawia się w ich pracach jako efekt skruszonych hierarchii, pozostałość po różnorodny formach życia zespolonych w tworzących go warstwach. Zawiera w sobie zapis zmian linii brzegowych dawnych mórz, szlaki którymi kiedyś płynęły rzeki, historie wybuchów wulkanów, susz i zlodowaceń. Stratygrafia terenu jest tu rejestrem przebrzmiałych procesów, repozytorium zakodowanych tekstów, w których można odnaleźć ślady jednostkowych i pokoleniowych biografii.
Przyglądanie się im przybiera formę widmowej geologii jako metody badań nad czasem, wyzwolonej z okowów procedur typowych dla tej dziedziny nauki. Okazuje się laboratorium metafor. Bliskie sąsiedztwa i ścisłe relacje, konglomeraty i kondensacje, stają się fundamentami myślenia o rzeczywistości przez pryzmat pojęcia przepływu, wymiany, symbiozy. Zamiast przekonania o supersprawczości homo sapiens opartej na kontroli i dystansie, przynoszą wizję harmonijnego współbrzmienia, w którym możliwe jest odnalezienie wspólnego rytmu. Jego uzdrawiająca siła bazuje na zestawie ruchów inspirowanych dynamiką splotu. Dążenie do jasnych podziałów zostaje tu zastąpione przez nadrzędną regułę przenikania. Zbiór zapomnianych choreografii opiera się na kategorii lepkości, definiującej jednostki przez pryzmat ich przywiązania do innych wyspecjalizowanym zestawem odnóży, wąsów, macek, przyssawek i haczyków.
Każdy element składający się na tytułowe ćwiczenia z przylegania ma w sobie zalążek aktywności czekającej na wykonanie. Jest zachętą do mapowania przyszłości, opartej na potencjalnych sojuszach i powiązaniach. Chodzenie Richarda Long okazuje się tu medytacją nad ciałem, zmagającym się z własną materialnością. Jest czynnością, która przynosi kojącą wizję oczyszczenia wyobraźni, skupionej na pozornie prostym zadaniu: stawianiu kolejnych kroków łączący nas z ziemią.
Adjacency
Rondo Art Gallery in Katowice, 21st May – 21st July 2024
Participants: Alicja Bielawska, Agnieszka Brzeżańska, Kaitlin Bryson, Grzegorz Hańderek, Petra Janda, Richard Long, Cecylia Malik, Justyna Mędrala, Silvia Noronha, Michał Smandek, Saša Spačal, Jakub Stelmach, Maria Stokłosa, Mikołaj Szpaczyński, Iza Tarasewicz, Isolde Venrooy
Walking lines in the field, Richard Long unseals the traditional approach to sculpture. Its scope spreads over kilometres, including the wanderer’s body, and other species whose trajectories it crosses, topographical relief, atmospheric conditions. Observing the landscape slowly, at walking pace, makes you aware of the network of environmental dependencies. It cumulates traces of scorching sun, sweat, dust, pollen, involuntarily deposited on the surface of your skin.
In the “Adjacency” exhibition, such pacing the distance out with your own body has become an impulse to take a look at an archive of moves, performed by the invited artists within their private mappings. Most of them have long studied the matter of the earth, making attempts at reading it. In their works, the ground appears as the effect of crumbled hierarchies, residue of diverse lifeforms, welded in the subsequent layers. It contains the record of changing coastlines of old seas, trails of former riverbeds, stories of volcanic eruptions, droughts and glaciations. Here, the stratigraphy of terrain is a register of departed processes, a repository of encoded texts, bearing traces of individual and generational biographies.
Observation thereof takes the form of phantom geology as a method of studying time, liberated from the shackles of procedures, characteristic of this discipline. It appears as a laboratory of metaphors. Immediate surroundings and close relationships, conglomerates and condensations, become foundations of thinking about the reality through the prism of the notion of flux, exchange, symbiosis. Rather than fostering the conviction about the superagency of homo sapiens based on control and distance, they offer a vision of a harmonious consonance, in which the common rhythm can be found. Its healing power relies upon a set of moves, inspired by the dynamics of the weave. The pursuit of clear-cut divisions is replaced by the superior principle of permeation. The collection of forgotten choreographies is based on the category of viscosity, defining individuals through the prism of their attachment to others by means of a specialised set of legs, whiskers, tentacles, suckers and hooklets.
Each component of the title adjacency practice contains a rudiment of activity, waiting to happen. It encourages mapping of the future, based on potential alliances and connections. Richard Long’s walking turns out to be a meditation of the body, wrestling its own materiality. As an activity, it offers a soothing vision of catharsis of imagination, focussed on a seemingly simple task: taking subsequent steps connecting you to the earth.
Curator: Marta Lisok