RAJZEFIBER 2025
Rajzefiber to wydarzenie pod wieloma względami unikalne i niezwykle ważne – to podsumowanie lat intensywnej pracy i nauki. To okazja do zaprezentowania szerszej publiczności zrealizowanych projektów, które są efektami współpracy kolejnego pokolenia Absolwentek i Absolwentów z Wykładowczyniami i Wykładowacami Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.
WYDZIAŁ ARTYSTYCZNY
RAJZEFIBER Bagaż podręczny
Jak co roku, Wydział Artystyczny Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach inauguruje sezon wakacyjny wystawą prac dyplomowych w BWA w Katowicach. Dla uczestniczek i uczestników wystawy, moment przesilenia, zbieżny z początkiem astronomicznego lata, to nie tylko zapowiedź upragnionego okresu wytchnienia i odpoczynku. To także wyczekiwany czas przejścia, który budzi w młodych artystkach i artystach potrzebę czujności oraz otwartości na nowe doświadczenia i dalszy rozwój poza murami Akademii.
Prezentowana wystawa wprowadza widzów w świat młodej sztuki w chwili jej najbardziej dynamicznego rozkwitu. Zróżnicowana estetyka poszczególnych prac odzwierciedla wyniki intelektualnego dojrzewania twórczyń i twórców, ujawniając ich zaangażowanie, aspiracje oraz potencjał artystyczny. Realizacje te często poruszają współczesne problemy, oferując świeże spojrzenie młodego pokolenia na sztukę i otaczającą nas rzeczywistość. Te twórcze postawy mogą wpisać się w przyszłe tendencje dyskursu artystycznego, współtworząc autonomiczny język nowej generacji artystek i artystów.
Dziękując za współpracę, życzymy autorkom i autorom, aby doświadczenia oraz refleksje zebrane podczas pięciu lat studiów stanowiły solidny bagaż w przyszłym procesie kształtowania własnej tożsamości artystycznej. Mamy nadzieję, że prace prezentowane na wystawie będą punktem wyjścia do dalszych twórczych eksploracji w obszarze sztuki współczesnej.
WYDZIAŁ PROJEKTOWY
RAJZEFIBER
Wrażliwość i dojrzałość – twórcza, projektowa i osobista – kształtują się nie tylko w pracy osoby projektującej, lecz także w codziennym doświadczaniu: w pędzie dnia, w splotach wydarzeń i w relacjach z ludźmi oraz istotami pozaludzkimi. Zaangażowanie i zrozumienie znaczenia odpowiedzialności, solidarności i empatii owocują działaniami, inicjatywami i motywacjami. Projekty oparte na tych wartościach – niezamykane w sztywnych ramach, lecz realizowane z pasją i uważnością – świadczą o dojrzałości i gotowości do dalszej drogi.
Wystawa prac dyplomowych absolwentek i absolwentów kierunku Projektowania Graficznego i Wzornictwa ASP w Katowicach to celebracja zakończenia ważnego etapu, który jednocześnie otwiera nową drogę – pełną wyzwań. Tegoroczne projekty stanowią wyrazisty głos młodego pokolenia projektantek i projektantów, mierzących się z problemami współczesności i dynamicznymi przemianami. To nie tylko efekt wielomiesięcznej pracy, wiedzy i doświadczeń, lecz także zapis osobistej i twórczej drogi – pełnej sprzeczności: od zwątpienia po wytrwałość, od niepewności po wewnętrzną siłę.
Tematy poruszane w projektach są zróżnicowane – od kwestii społecznych, związanych ze zdrowiem i dobrostanem, po wątki osobiste, wynikające z indywidualnych i pokoleniowych doświadczeń. Realizują się one w obszarach szeroko pojętej komunikacji wizualnej: identyfikacji, informacji wizualnej, ilustracji, typografii, książce, animacji, działaniach nowomedialnych, a także w projektowaniu usług i produktów. Eksperymenty z najnowszymi technologiami przenikają się tu z istotnymi powrotami do tradycji – wszystko przefiltrowane przez empatię, odpowiedzialność i autorską wrażliwość.
„Rajzefiber” stawia pytania o rolę współczesnego designu, jego sprawczość i etyczne fundamenty. To zaproszenie do uważnego przyglądania się światu przez pryzmat projektowania – z otwartością, świadomością i gotowością do działania.
ARTETERAPIA
W ciszy
Świat wytwarza tyle zgiełku, że nie można go przekrzyczeć krzykiem. Przekrzyczeć można półgłosem, szeptem - Hanna Krall
Zgiełk, hałas, ludzki harmider. Rażące światło przeszywające źrenice.
Pęd mijanych obiektów – ważnych, lecz i wielekroć niepotrzebnych, będących balastem, obciążeniem, retardacją. I jazgotliwe dźwięki zalewające przestrzeń, raniące ostrością, wrogością, nienawiścią, cynicznie odzierające z dobrych myśli, nie wiedzieć czemu, trudno się przed nimi ukryć. Przenikają zmysły, zniewalają. Głośno, szybko, beznamiętnie, bez życzliwej myśli, niezauważającej - raczej stygmatyzującej, pozbawionej spersonalizowanej obecności.
Miast refleksji, namysłu, sięgania do wrażliwości - krzyk tych, którym wydaje się, że wiedzą więcej i lepiej, przekonują, że musisz dotrzymać kroku, musisz być w pierwszym rzędzie, musisz, musisz, musisz. Imperatyw udziału, obecności w owym zgiełku, i wszędobylska waloryzacja, osądzanie, napakowana agresywnością krytyka oraz wszędobylskie potępienie, odrzucenie, i ten strach, że wszystko ucieka, a my za tym światem nie nadążamy, że się tu w żadnym razie dobrze nie lokalizujemy. Nie pasujemy, odstajemy w swojej ułomności, niewystarczalności, nie nadajemy się, więc alienujemy - niepewni tego, czy nasza obecność ma jeszcze jakiś sens.
A tak naprawdę potrzebna jest cisza, będąca jedyną nadzieją, bo – jak przekonuje Paweł Smoleński – „w ciszy słychać więcej”. I wówczas – w owym milczeniu - pojawia się szansa na wyjątkowy dialog człowieka – najsamprzód ze sobą, by mógł usłyszeć siebie, potem – kiedy będzie gotowy – na porozumienie z drugim człowiekiem.
Analizując projekty tegorocznych dyplomatów Arteterapii trudno oprzeć się wrażeniu, że większość z nich koncentruje się właśnie na znalezieniu przestrzeni wysublimowanej, ulotnej, nacechowanej ciszą, otwartej na oddanie głosu tym, których na ogół nikt nie chce wysłuchać. Osadzonych w zakładach karnych czy domach poprawczych, uzależnionych i współuzależnionych, borykających się z wykluczającą chorobą, rozedrganiem emocji i pobudzenia, zmagających się ze stereotypami dotyczącymi niebinarności, wreszcie i tych temporalnie zmierzających do finału, od których inni odwracają wzrok pełen zażenowania, bo starość źle komponuje się w rudymencie doskonałości.
To za sprawą owych projektów wszyscy Oni nie tylko zostali dopuszczeni do wyrażenia się za sprawą polimodalnej potencjalności sztuki, ale też dane im było doświadczenie uważności i szczerego, afirmującego zainteresowania. Otrzymali przestrzeń dla kontemplowania ciszy jak rozumie ją Philippe Pozzo di Borgo, ciszy, w której „władzę obejmuje świadomość. Porządkuje otaczający świat. W ciszy [tej] króluje człowiek”.